Do przygotowania poniższe dania zainspirował mnie przepis Kingi Paruzel z Masterchefa. Postanowiłam go lekko zmodyfikować (jakoś nigdy w życiu nie spotkałam się z solirodem) i podać na piątkowy obiad. Smażony morszczuk jest bardzo smaczny. Mięso z tej ryby jest delikatne i białe. Smażonego morszczuka możecie podać ze świeżym szpinakiem i pomarańczą lub z pieczonymi ziemniakami.
Składniki na porcję dla 2 osób:
1 filet z morszczuka (ze skórą; wagowo ok. 0,5 kg)
sól, pieprz
sok z cytryny
4 garście świeżego szpinaku
1 pomarańcza
olej do smażenia
sezam do posypania
Filet umyć, osuszyć i pokroić na mniejsze kawałki. Każdy kawałek ryby przyprawić solą, pieprzem oraz skropić sokiem z cytryny. Wstawić do lodówki na co najmniej 1 godzinę. Następnie na patelni rozgrzać olej i usmażyć kawałki morszczuka (najlepiej na średnim ogniu). W międzyczasie szpinak umyć i osuszyć. Pomarańcze pozbawić skórki, białej błonki, przekroić na pół i pokroić w cienkie plasterki. Na drugą patelnię wlać odrobinę oleju i przesmażyć szpinak. Przyprawić go solą. Na talerze wyłożyć przesmażony szpinak. Na sam wierzch położyć plasterki pomarańczy oraz kawałki smażonego morszczuka. Ewentualnie kawałki ryby możecie posypać sezamem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz