Miło mi poinformować, że blog ugotować jest już prowadzony równo 2 lata! :) Dziękuje Wam za komentarze oraz "lajki" zdjęć/postów. Cieszę się, że grono czytelników zwiększa się wraz z każdym kolejnym miesiącem.
Wracając do przepisu...
Ostatnio eksperymentuję z tapioką. Parę dni temu przygotowałam pudding waniliowy z truskawkami i czekoladowy z wiśniami. Dzisiaj czas na pudding kokosowy... z malinami ♥ Kremowy, słodki i lekko kokosowy. Idealnie smakuje z kwaśnymi malinami. Taki deser najlepiej smakuje na ciepło, ponieważ jest jeszcze lekko płynny.
Składniki na 4 porcje:
300 ml mleka
1 puszka mleczka kokosowego (165 ml)
90 g tapioki (połowa szklanki)
cukier brązowy do smaku
1 łyżka cukru wanilinowego
szczypta soli
do dekoracji, np. mrożone malin
opcjonalnie 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Tapiokę zalać zimnym mlekiem, mleczkiem kokosowym i odstawić na 1 godzinę. Po tym czasie do mleka wsypać szczyptę soli, cukier i cukier z wanilią. Całość wymieszać i gotować na małym ogniu. Co jakiś czas przemieszać, aby tapioka nie przywarła do garnka. Gdy tapioka będzie szklista i miękka to garnek zdjąć z ognia. Przykryć pokrywką. W międzyczasie przygotować sos malinowy. Mrożone maliny rozmrozić na patelni wraz z niewielką ilością wody. Gdy maliny będą miękkie, a sok lekko wyparuje to dodać do nich trochę cukru (do smaku) i całość delikatnie wymieszać. Opcjonalnie do malin można wsypać łyżeczkę mąki ziemniaczanej, która lekko zagęści sos. Do pucharków/słoiczków nałożyć pudding i sos malinowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz